Kandydatury Polaków do Komitetów Technicznych Europejskiej Gimnastyki!
1 grudnia 2022Nowy regulamin powoływania Kadr Narodowych PZG!
9 grudnia 2022Liliana Lewińska jest trzykrotną medalistką Mistrzostw Europy Juniorek w gimnastyce artystycznej. Medale wywalczyła na zawodach w Tel Awiwie i były to pierwsze krążki dla Polski od 1987 roku na tego typu imprezie. Jak zawodniczka podsumowuje swój sezon i jakie ma cele na kolejne miesiące?
Największym twoim sukcesem w tym sezonie było wywalczenie trzech medali na Mistrzostwach Europy Juniorek. Czy to był twój cel, czy mierzyłaś w coś innego?
Liliana Lewińska: Z wyniku na ME bardzo się cieszę, bo to ogromny sukces, o jakim mogłam rok temu tylko marzyć, ale pozostał malutki niedosyt. Moim marzeniem jest usłyszeć Hymn Polski na zawodach tej rangi. Jestem bardzo dumna, że reprezentując Polskę na arenie międzynarodowej zdobyłam medale. Myślę, że jest to marzenie każdego sportowca.
Medal srebrny zdobyłaś w układzie z obręczą i z maczugami, zaś brąz w układzie ze wstążką. Który układ lubisz najbardziej?
LL: Ulubionym układem, był układ z maczugami. Teraz mam już nowe programy z piłką, wstążką i obręczą, przygotowane na przyszły rok, więc ulubiony przybór może się zmienić.
Po zawodach w Tel Awiwie miałaś też wiele innych międzynarodowych startów. Który był dla Ciebie najważniejszy?
W drugim półroczu startowałam na turniejach FIG w San Marino i Lizbonie. Oba te turnieje wygrałam. Ważnym startem były też Indywidualne Mistrzostwa Polski Juniorek. Po raz kolejny zdobyłam tytuł mistrzyni polski w wieloboju i finałach (obręcz, piłka, maczugi). Wygrałam również podsumowanie Pucharu Polski Juniorek w wieloboju i wszystkich przyborach.
Niebawem będą możliwe pierwsze twoje starty w zawodach seniorskich. Jaki masz cel na kolejne miesiące? Czy chciałabyś powalczyć o udział w Igrzyskach Olimpijskich, które w 2024 roku odbędą się w Paryżu? W gimnastyce artystycznej od 2012 roku i występu Joanny Mitrosz nie mieliśmy reprezentantki. Wcześniej w 1996 roku olimpijką została twoja mama, a zarazem trenerka Krystyna.
LL: Ja w przyszłym roku jeszcze będę juniorką i najważniejszym startem dla mnie będą Mistrzostwa Świata Juniorek. W kategorii seniorek będę mogła wystartować dopiero w roku olimpijskim. Bardzo chciałabym powalczyć o nominację olimpijską, ale to jeszcze dużo czasu, który trzeba przepracować solidnie i dbać o zdrowie. Na pewno razem z moją Mamą-trenerką zrobimy co w naszej mocy, żeby jak najlepiej przepracować ten okres.
Rozpoczynasz właśnie obóz na Mazurach. Lubisz obozy przygotowawcze, czy wolisz trenować na miejscu we Wrocławiu?
LL: Lubię wyjazdy na obozy czy konsultacje, bo są na nich bardzo dobre warunki do trenowania, nie ma szkoły (śmiech) i można skupić się na pracy. Teraz mam jej dużo, bo mam 3 nowe programy do dopracowania. Chciałabym jak najlepiej przygotować się do startów w przyszłym sezonie.
Na wydarzeniu „Gimnastyka dla Polaków” na warszawskim Torwarze w pokazie mistrzów wystąpiła twoja młodsza siostra Laura. Czy za kilka lat będzie dochodzić do pojedynków rodzinnych na planszy?
LL: Moja siostra Laura jest młodsza ode mnie o trzy lata. Jest bardzo zdolna i myślę, że pracując może dużo osiągnąć w świecie gimnastyki. Mam nadzieję, że kiedyś razem będziemy mogły reprezentować Polskę na najważniejszych imprezach.